niedziela, 29 stycznia 2012

Sfotografować muzykę...

autor fotografii - Robert Mierzwicki (z podziękowaniem) 
Jak się dobrze przyjrzeć to można ją usłyszeć bez dźwięku. Szczególnie jeśli tych fotografowanych ludzi słyszało się w tych fotografowanych miejscach. Kiedyś na koncercie się zastanawiałam, co zostałoby z muzyki, której własnie słucham, gdyby nagle wyłączyć nagłośnienie albo, jak w niemym kinie, całkiem odłączyć dźwięk. Wykrzywione w grymasach emocji twarze muzyków i publiczności. Jedni zastygli w zasłuchaniu, drudzy zasłuchani w tym, co przez nich przepływa. I sceneria współtworząca kontekst, w którym płynie muzyka. Jedni tworzą muzykę, drudzy jej słuchają, ktoś jeszcze ją utrwala dźwiękowo lub ... fotograficznie. Jak tu:
http://www.flickr.com/photos/robby_pl/page8/ Słyszycie to granie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz