środa, 25 stycznia 2012

Poświątecznie

Święta minęły, ale zima za oknem dopiero się zaczęła. Złotowłosa powróciła do świątecznych lektur. Idąc za sugestią zaprzyjaźnionej autorki (będącej żywym dowodem, że autor dobrej książki wcale nie musi być martwy) podsunęłam Małej to:
Był mroźny poranek. Kraina Mikołajów drzemała cichutko, pomrukując od czasu do czasu. Mikołajkowe chatki wypuszczały kominami kłęby bajek i pochrapywały smacznie pod puszystą pierzyną śniegu...
- Tak bajkowo się zaczyna Opowieść o choince w tomiku Bajki z Kraju Mikołajów, autorka - Anna Sójka. Dalej jest równie bajkowo. Dobra rekompensata za świąteczny brak śniegu.
Teraz pora uporać się z usychającymi kikutami zapomnianych choinek. Podobno idą coraz większe mrozy, można choinkę pociąć na osłony dla hortensji na przykład. Jednym będzie ciut cieplej, a drugie się jeszcze poczują do czegoś potrzebne.  
P.S. Autorce książki dziękuję serdecznie za udostępnienie fotki okładki 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz