Przede wszystkim potrafią. Potrafią pokazać sobie i światu, że jak się bardzo chce, to można. Wbrew wszystkim i na przekór wszystkiemu. Berlińskie Stowarzyszenie Polki w Gospodarce i w Kulturze ( Polnische Frauen in Wirtschaft und Kulture e.V) z okazji swojego 10. jubileuszu zachęciło do spotkania i autoprezentacji takie właśnie kobiety, które mając bardzo pod górkę osiągnęły więcej, niż zrobiłyby gdyby ich życie było usłane różami. Wymiana babskich doświadczeń, z częstym odwołaniem do sytuacji, gdy kobiety wchodzą w męskie role i co zaskakujące dla płci przeciwnej, w tej roli wypadają całkiem nieźle, anegdoty i opowieści o zawodowych przygodach przy próbach wybicia się na samodzielność, w tle znakomite przekąski, zapach dobrych perfum i kreacje, w których panie czują się dobrze i kobieco. Tak wyglądał kawałek słonecznego Berlina w miniony wtorek. Były tam Polki-Przedsiębiorczynie-Europejki. Całkiem dużo ich. I dobrze, że nie chowają się za mężem, zwłaszcza, że wydarzyło się to w kraju, w którym, jak powiedział pewien Niemiec, to kobiety noszą za facetem parasol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz