czwartek, 23 czerwca 2011

Brzydkie kaczątko z naszego ogrodu

A oto niespodzianka. Przygarnęłam w sklepie ogrodniczym samotną cebulkę. Jakoś nikt jej nie chciał. Leżała przy kasie przeceniona i skruszona. Pewnie nie załapała się na swój czas. No to dorzuciłam ją do moich zakupów. I o dziwo, rzeczywiście wyrosła. Kalia Capitain Romance. Teraz się pyszni w zakątku ogrodu w sąsiedztwie jeżowej gromadki. Ładnie im razem.      


P.S. Swoją drogą zbereźny to kwiat - zamiast płatków ma tzw. pochwę kwiatową, a w środku ... Pewnie dlatego taki popularny w ślubnych bukietach ;-)

Posted by Picasa

2 komentarze:

  1. komentarz nadesłany mailem ( tędy nie wiem dlaczego, nie przechodzą :-( ):

    (...)
    ulotnie i delikatnie.

    Tak jak w wierszu,
    przychodzić z chmurą, odchodzić swobodnie z wiatrem.

    Pełna barw... i ciepła.


    Nie rzekli ani słowa:
    Gość i gospodarz
    I biała chryzantema.

    Ryota

    OdpowiedzUsuń
  2. i kolejny, tez przekierowany na maila:


    w wonnej zieleni
    różowa kropla kwiatu
    czerwcowa słodycz

    aokusa-ni
    pinku-no hana ya
    amaki mitsu

    青草に
    ピンクの花や
    甘き蜜

    Yōseki

    OdpowiedzUsuń