Minęła północ i została ostatnia doba na rozliczenie PIT-a, jeśli jeszcze nie wiecie, z kim podzielić się 1%, by nie zjadł go samolubnie fiskus, to w prawym górnym rogu siedzi jeż. Siedzi tam od dawna, Błękitny Księżę namalował go na ubiegłoroczne pitanie, pod jeżem jest nr KRS, który w stosownej rubryczce przy wypełnianiu PIT-a wpisać należy. A że sporo ostatnio szumu wokół organizacji korzystających z 1% , mających status OPP i wcale z tego pożytku publicznego nie robiących spieszę donieść, że pieniądze z 1% "z jeża" przekierowanego na PSCH, czyli Polskie Stowarzyszenie Chorych na Hemofilię, służą m.in. pokryciu kosztów publikacji broszur, filmów i książek o hemofilii. Dzięki nim sukcesywnie zwiększa się świadomość społeczna na temat tej choroby i poprawiają się standardy leczenia. Dzięki profilaktyce właściwie polskie dzieciaki z hemofilią już prawie nie odstają od tych, które żyją w krajach o wyższym standardzie medycznym. Do pełni szczęścia brakuje tylko, by ta profilaktyka oparta była na syntetycznie wytwarzanych lekach rekombinowanych, a nie jak dotąd na preparatach krwiopochodnych.
Dziękujemy za 1%!
Dziękujemy za 1%!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz