Nieprzyzwoicie rzadko tu w mijającym roku zaglądałam. Żeby tak tylko na początku roku i na jego koniec coś opublikować? Głupio jakoś. Ale tak wyszło. Raptem wypłynęło wiele ważnych i niespodziewanych historii. Blog ten jednak, zupełnie jak nieczęsto podlewany kaktus, nieźle się trzyma. A historie, zwłaszcza te ważne, trafią wkrótce na papier i niebawem do księgarń. O szczegółach napiszę.
Tymczasem życzę Wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom tego niesfornego bloga powrotu normalności, życzę Wam, by świat powrócił do dającej się pojąć formy, by ci, którzy się od nas nadto oddalili byli znów blisko, a ci, którzy nam zbyt depczą ostatnio po piętach - by się oddalili nieco, na bezpieczną dla nas wszystkich odległość. Dobrego roku 2021!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz