Pierwszy dzień wiosny
Marzanny się dziś miały kiepsko, poddawane całopaleniu lub topieniu niczym kobiety onegdaj posądzane o czary, raczej z tego cało i sucho nie wychodziły. Biorąc na siebie wszystkie złe strony zimy, szarość jej dni i chłód nie tylko nocy, wybudzały dziś świat z zimowego letargu. Takie zimowe otępienie chyba nie tylko roślinom i zwierzętom się przytrafia. Ludzie też jakoś podświadomie się hibernują, może to słońce zbyt nisko świecąc zimową porą tak usypiająco działa? Zima niby zła, ale potrzebna. Jak dobry sen po ciężkim dniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz