środa, 8 sierpnia 2012

Powrót Martynki i zaplątana opowiadanka

Nie tak dawno moi mali chłopcy cieszyli się z ekranowej wersji przygód Mikołajka. Teraz kolej na coś dla dziewczyn, szczególnie tych młodszych. Otóż niebawem, już pod koniec miesiąca, w telewizji M6Kid zobaczyć można będzie animowaną wersję z małą Martine w roli głównej. Zachowana konsekwentnie w stylistyce lat 50.historyjka znanej już nie tylko we Francji odważnej dziewczynki, która pokazuje jak uporać się z wielkimi problemami małych dziewczynek, wystąpi tym razem także z wyjaśnianiem aktualnych sytuacji, pojawi się np. w kontekście rekonstruowanej rodziny. Planowane są 52 odcinki, Złotowłosa już się cieszy na spotkanie z już nie-książkową Martynką, a ja jeszcze nie sprawdziłam, czy na pewno mamy ten kanał...

P.S.. Mamo, ty ciągle piszesz coś i piszesz, ja też tak mogę? - zapytała Złotowłosa. "Jasne, usiądź i pisz, zobaczysz, jak to wciąga - odparłam nie zdając sobie do końca sprawy z dosłowności w odbiorze. Mała siadła obok i zaczęła coś tworzyć. Wyszła z tego opowieść albo raczej jak woli autorka "opowiadanka" o zaplątanych  zwierzakach. Cytuję poniżej.

Opowiadanka pod tytułem KOT I PIES 
W naszym domu pies lubi tulić kota, ale kot tego nie lubi. Pies jest zazdrosny, gdy biorę kota na ręce i też by tak chciał, ale za dużo waży. Gdy mama trzyma mnie na kolanach, to pies jest zazdrosny i mnie spycha,  a kot nie. Kot tylko ciągle się zaplątuje, jeśli jest na smyczy, gdy z nami daleko wyjeżdża. A może nie lubi smyczy?  
Pewnie, że nie lubi i przy nodze też jakoś chodzić nie chce..., ale poza tym jest bardzo do psa pod innymi względami podobny, o tym i o książkowym aspekcie naszego kota już niebawem.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz