czwartek, 27 września 2012

Dlaczego Mali?


Zanim wpadłam na trop malijskiej wioski Sangha, Mali kojarzyło mi się przede wszystkim z etnicznym brzmieniem. Mali to Salif Keita, z postkolonialnej Afryki, Mali to przystrojona w bajecznie kolorowe suknie Ouomu Sangaré, która zawitała onegdaj do Poznania na Ethno Port Festival.
Natomiast na trop zupełnie innego, niemuzycznego Mali naprowadziły mnie moje zwierzęta, bo to z myślą o nich trafiłam kiedyś do sklepu zoologicznego, w którym krzyżują się polsko-malijskie losy, same w sobie będące historią godną osobnego bloga. Tam właśnie dowiedziałam się, jak rzeczywiście wygląda sytuacja w kraju, malowniczo prezentującym się na folderach dla turystów, często zresztą go odwiedzających, a który jakoś nie przyciąga do siebie organizacji pomocowych i pozostaje zdany na siebie. A szkoda. Poniżej najnowsze zdjęcia z zalanego Mali.








Autorka zdjęć to oczywiście Iwona, afrykańska Polka z zoologicznego sklepu.


poniedziałek, 24 września 2012

Szkoła w Afryce. Afryka w szkole

Akcja medyczna dla Mali nabrała rozpędu i toczy się sprawdzonym swoim torem. Teraz pora pomyśleć o nauce tamtejszych dzieciaków. W kilku poznańskich szkołach, za zgodą dyrekcji, ruszamy ze zbiórką pieniędzy na zakup niezbędnych pomocy dydaktycznych (zostaną zakupione na miejscu, w Mali). Gdyby ktoś z Czytających chciał się przyłączyć, mogę podesłać w pdf. gotowy nasz plakat. A oto parę migawek ze szkoły w Sangha:

 




Na zdjęciach poniżej widać, że jednak nie wszystkie dzieci mogą chodzić do szkoły. Te najbiedniejsze zostają w domu, by pomóc rodzicom nosić wodę, czy pracować w polu lub na straganie.



Fotografie: Iwona

niedziela, 16 września 2012

W krainie Dogonów


Zanim przyszła wielka woda i przyniosła smutek, w malijskiej wiosce Sangha-dini dni płynęły wolno, spokojnym afrykańskim rytmem podporządkowanym cyklom natury. Jak przed tą szczególną powodzią wyglądało życie ludzi, do których wysyłamy to, co zebraliśmy ( jak dotąd głównie igły, strzykawki, odzież, artykuły szkolne i przede wszystkim doxycyklinę) możecie zobaczyć w załączonym filmie. Film pokazuje właśnie tę wioskę, do której wędrują nasze paczki. Jest tylko w wersji francuskiej, ale warto zobaczyć zdjęcia tej unikalnej krainy, jeszcze w beztroskiej codzienności:



Film dostępny pod linkiem: http://www.youtube.com/watch?v=XjdDVq2rjTI

Dostaliśmy też nr konta afrykańskiej fundacji z Bandiagara, na które można już przekazywać środki finansowe dla wioski w Sangha, oto szczegóły rachunku: 
COMPTE  n° :                  500001207013
CLE RIB :                         29
nOM DE LA BAnQUE :     BnDA (BAnQUE nATIOnALE DE DEVELOPPEMEnT AGRICOLE)

LIEU :                              Bandiagara, REPUBLIQUE DU MALI
PROPRIETAIRE :             PIERRE GUInDO

Koniecznie z dopiskiem : Sangha-malaria
W imieniu małych Malijczyków serdecznie dziękuję Wszystkim, którzy nam pomagają!


P.S. angielską wersję tego posta można znaleźć tu: http://odtlumaczy.blogspot.com/2012/09/bablowski-staz.html, zasługa Marty - dziękujemy!


wtorek, 11 września 2012

Na południe od Sahary



... tam właśnie odnaleźć można bajeczny kraj malijskich Dogonów. Tam docierają Wasze paczki z lekami, sprzętem medycznym, odzieżą. Tam też ostatnio usiłują dotrzeć islamiści. Oprócz deszczu i malarii, jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Zajęta od czterech miesięcy północ Mali zaczyna okupacją zarażać powoli resztę kraju (www.france24.com/fr/20120910-nouakchott-fusillade-diabali-mali-mauritanie-nord-controle-islamiste-predicateur ), a międzynarodowa interwencja militarna jest podobno niełatwa w tym momencie. Malijczycy nie mają się czym bronić, budżet militarny tego kraju jest niewielki, wyjściem jest chyba tylko współpraca z zablokowaną konfliktem syryjskim ONZ, reakcja sił NATO i pod ich kierunkiem interwencja wojsk afrykańskich. Na razie nie udało się uwolnić Północy, islamiści idą dalej, a w kraju Dogonów malaria w liczącej zaledwie 750 mieszkańców wiosce Sangha-dini zabrała już na druga stronę 25 dzieci. ( raport WHO można zobaczyć tutaj: http://www.who.int/countries/mli/en/, choc nie ma tam danych z ostatniej epidemii ).  Żeby chociaż posuwający się coraz bardziej na południe islamiści mieli świadomość, że przemieszczają się po krainie wpisanej na listę Unesco (http://whc.unesco.org/fr/etatsparties/ml/) ... Zobaczyć kraj Dogonów i umrzeć, jak się wyraziła parafrazując, pewna belgijska dziennikarka...



Foto: Iwona

sobota, 1 września 2012

Duzi

Moi Drodzy! Odzew paczkowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Sporo się tego uzbierało i nadal się zbiera, ale już niebawem wylatuje i dotrze tam, gdzie jest bardzo potrzebne. Radość  będzie wielka, zwłaszcza u dzieciaków, one najwdzięczniej cieszą się z każdego drobiazgu.


Tymczasem w Mali podobno znów leje i to nie jak z cebra, tylko jak z węża ogrodowego pod dużym ciśnieniem, oby nie rozmyło do reszty tego, co jeszcze zostało. U nas też pada, a krople deszczu na szybie zderzają się z zapachem śliwkowych powideł. Miło być w domu, który dzielnie opiera się deszczom.    


P.S. Foto: Iwona