czwartek, 3 stycznia 2013

Płonące psiaczki

Nie chodzi tu o parafrazę obrazu Dalego niestety, ale o tragedię, która zniweczyła trud wielu wolontariuszy i pasjonatów koni. Całkiem niedawno moje dziecię z sukcesem zaangażowało się w ratowanie pewnego konia przed krwawym i kulinarnym końcem żywota. I właśnie sprawdzając, co się z tym zwierzęciem dzieje,  wyśledziło tragiczną w skutkach historię trzech psiaczków. Psiaczkom już nic i nikt nie pomoże, ale w pożarze, który był przyczyną psiej tragedii, wolontariusze fundacji Centaurus stracili cały swój dorobek, dach nad głową, swoje rzeczy, zapasy leków i karmy dla koni, psiaków i kotów. Na stronie fundacji jest lista rzeczy, których pilnie potrzeba. Oto fragment z witryny Centaurusa:

Prosimy Państwa o pomoc, prosimy o każde wsparcie. Potrzebne są fundusze na leki i same leki, środki opatrunkowe, lodówka na leki, potrzebna jest słoma i siano, potrzebna jest karma dla psów, bo spłonęły nasze 3 miesięczne zapasy. Spłonęły kontenery dla kotów, karma dla kotów, posłania. Potrzebne są materiały budowlane - by nasze konie miały nas na co dzień. Na folwarku stary, lekko zrujnowany Pałac był jedynym miejscem dla bytowania ludzi. W chwili obecnej - takiego miejsca nie ma. Każdy kąt zagospodarowaliśmy dla zwierząt, nawet garaże przerobiliśmy na boksy.


fot. Centaurus


Przydadzą się koce, kurtki, buty, rękawiczki, wiadra w dużej ilości, nagrzewnice. 
I choć nigdy nie poczujemy już mokrego noska naszej ukochanej Lusi, nie spotkamy Lali jak wyjada ze stołu kolacje, ani nie zobaczymy wesołej Roxy hasającej po schodach. Ale pod opieką pozostało nam ponad 500 koni i setki innych zwierząt, wiele psów i kotów - prosimy, dla nich.
 Adres, na który można wysłać pomoc rzeczową
Fundacja Centaurus
Szczedrzykowice 10
59-230 Szczedrzykowice.   
Bezpośredni kontakt z ośrodkiem w Szczedrzykowicach: Agnieszka 511 437 075


fot. Centaurus




Jeśli możemy, pomóżmy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz