niedziela, 1 lipca 2012

Wyjazdy, rozjazdy. Wakacyjnie

Wreszcie lipy pachną zajmując miejsce przekwitłych jaśminów, tak zwykle pachnie początek wakacji. Jeszcze co prawda pracy sporo tym razem pozostało do zrobienia, ale już za pasem wakacyjne wyjazdy, rozjazdy i przyjazdy. Świat na walizkach z euroszaleństwem i pracą w tle. Tym lepiej smakują wakacje, im czasu wolnego mniej. Oby tylko udało się wyłączyć, odłączyć i zresetować. Uwolnić od komórkowej smyczy i wszędobylskiego internetu. Na początek wakacji życzę Wszystkim Czytającym tego bloga jak najwięcej czasu na tzw. słodkie nieróbstwo. Pamiętacie jeszcze jak to się robi, żeby nic nie robić? Tego właśnie Wam i sobie życzę. Leniwych wakacji :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz